Shira - zabawka jako cel i zabawa
Ostatnio na blogu pojawiają się same nowe filmiki z udziałem Prado. Wspólnie spędzamy czas powolutku zgłębiając tajniki sportowego posłuszeństwa. Z Prado uczymy się podstaw, które są bardzo ważne. Targetowanie, podążanie, skupienie, świadomości swojego ciała. Powoli zapoznaję go z elementami obedience takimi jak kwadrat, koziołek, chodzenie przy nodze. Wszystko małymi kroczkami z małą ilością powtórzeń danego ćwiczenia. Nagle człowiek się budzi i wewnętrznie, aż go korci żeby robić już jakieś łączone ćwiczenia, jakieś kombinacje, a nie tylko 1 ćwiczenie i koniec. W takiej sytuacji wyciągam sobie Shirkę i mam. Dlatego dzisiaj moja kochana Shira w roli głównej.
Shirę jako szczeniaka, nigdy na dłuższą chwilę nie interesowała żadna zabawka. Kiedy przyszedł czas, w którym zaczęła się nimi interesować to okazało się, że przynoszenie tych zabawek nie było jej priorytetem. Wtedy przyszedł czas na naukę aportowania i przynoszenia zabawek. Pobiec za zabawką pobiegła, ale drogę powrotną wybierała zawsze najdłuższą. A to najpierw pobiegła sobie do przodu z zabawką, a to przybiegała po łuku, wszystko żeby jeszcze sobie z nią dłużej pobiegać i potarmosić. Później u Shiry przyszedł czas dorastania i dużych emocji. Przy zabawce dostawała powera, naprawdę chciała ją mieć, chciała się nią ze mną szarpać i przeciągać. Ćwiczenia wbiegiwania w grupę ludzi, szukanie zabawki w tłumie i wracanie z nią do mnie, nie było dla niej problemem. A warto zaznaczyć, że Shira kocha ludzi i mogłoby się wydawać, że ćwiczenia, w których biorą udział inni ludzie, którzy dodatkowo rozpraszają psa i chcą go wybić z danego zadania, będzie dla Shiry ciężkie. Chęć zdobycia zabawki i powrót z nią do mnie, żeby się poszarpać jednak zwyciężała. Energiczne i dynamiczne ćwiczenia zdecydowanie bardziej jej się podobały, niż monotonne ćwiczenia chociażby chodzenia przy nodze. Obecnie Shira lubi porządnie poszarpać się zabawką, rozładować energię. Puszcza, wymienia zabawkę na inną z ręki, na zabawkę leżącą na ziemi lub na jedzenie. Ostatnio dotarło do mnie, że dawno nie robiłyśmy treningu na ćwiczenia typowo z zabawką w roli głównej, z różnymi wariantami, gdzie zabawka jest zarówno celem ćwiczenia, jak i nagrodą. Ciężko mówić na filmiki o zabawie, ponieważ dalej jest to trening. Shira targetuje zabawką dłoń, więc w nagrodę szarpiemy się zabawką, Shira puszcza na komendę jedną zabawkę i biegnie po zabawkę znajdującą się za nią – w nagrodę szarpiemy się daną zabawką. Zatem za dane zachowanie jest nagroda w postaci szarpania, dlatego w dalszym ciągu jest to filmik z treningu, a nie z zabawy z psem.
To co sobie ćwiczyłyśmy:
1. Target ciągły dłoni
2. Odrzucanie zabawki i target zabawką dłoni. W nagrodę przeciągamy się chwilkę.
3. Wymiana zabawek – zabawki o obu rękach. Shira ma swoje bardziej ulubione zabawki, ale podczas treningu nie ma dla niej znaczenia, która zabawka jest w której ręce. Na komendę “łap” puszcza zabawkę, którą się bawimy i wymienia ją na inną.
4. Wymiana zabawek za mną – “cik” zabawka z mojej lewej ręki, “cap” zabawka z mojej prawej ręki. Shira w zależności od komendy obiega mnie z prawej lub lewej strony.
5. Podążanie – mimo, że Shira widzi rzucaną zabawkę na ziemię, podąża za mną. Słuchanie komend, czyli dalej Shira ignoruje wcześniej rzuconą zabawkę wykonując komendę na inne ćwiczenie by ostatecznie mogła zostać wysłana do przyniesienia wcześniej zignorowanej zabawki – pobiegnięcie po zabawkę, która znajduje się ZA psem.
6. Dawanie psu wygrać – przeciągamy się zabawką, ale ostatecznie daję Shirze wygrać. Tylko wtedy ponownie się szarpiemy, kiedy Shira wciśnie mi zabawkę w ręce. Wtedy się uaktywniam i możemy się bawić dalej. To jest fajne ćwiczenie na to żeby zobaczyć czy pies chce się z nami szarpać dalej, czy po jej zdobyciu woli odbiec od nas i cieszyć się zabawką w samotności.
7. Zakończenie treningu – komenda “koniec”, po której Shira wie, że trening się zakończył i nie będzie więcej zabawy zabawką z mojej strony. Shira może sobie odejść z zabawką, pobawić się nią sama, po prostu cieszyć się swoją zdobyczą.
Jeśli tak jak my, trenujecie ze swoimi psami, nagrywajcie czasami filmiki ze swoich ćwiczeń. Mnie bardzo to pomaga w spojrzeniu na nasze treningi z innej perspektywy. Z punktu widzenia ćwiczącego wyglądać to może nieco inaczej. Wydawało mi się, że bardzo dużo nagradzałam Shirę. Podczas trwania filmu widzę jednak, że tak naprawdę w większości Shira jest w łańcuchu ćwiczeń. A to podążanie, a to zabawka z lewej ręki, a to zignorowanie jednej zabawki i bawienie się drugą z późniejszym zwolnieniem do tej pierwszej. Cały czas jest to ciąg pewnych zachowań mimo, że co jakiś czas się wspólnie przeciągamy zabawką. Jeśli teraz powtarzałabym taki trening, to zwróciłabym baczniejszą uwagę i częściej bym ją nagradzała, żeby jeszcze bardziej podbudować jej pewność siebie. Pisząc o nagradzaniu mam na myśli częstsze dawanie jej wygrać, tak po prostu, tak żeby mogła mieć zabawkę tylko dla siebie, taką ekstra wygraną. Tym bardziej, że ma to być w mniejszym stopniu trening, a w większym po prostu fajna zabawa dla Shiry, która naprawdę ostatnio polubiła trening na szarpaki z czego bardzo się cieszę.
Filmiki i opisy dotyczą naszych treningów, tego jak my pracujemy i trenujemy. Nie muszą być one jedynym i najwłaściwszym podejściem. Zawsze jest kilka metod do osiągnięcia danego celu. Trzeba wybrać tę, która odpowiada Tobie i najlepiej sprawdza się w przypadku Twojego psa.