Za nami 6-ty dzień nauki slalomu. Dzisiaj ładna, słoneczna pogoda, więc umówiliśmy się z Grześkiem i Colą z Elixir of Love FCI na wspólny trening. Rozstawiliśmy sprzęt, tyczki, pachołki i zaczęliśmy działać. Trening grupowy zdecydowanie różni się od treningu indywidualnego. Jest więcej rozproszeń, ciekawych dla psa zapachów. Shirze po pierwszym wyjściu z klatki zajęło trochę czasu zanim się skupiła i była gotowa do treningu. Jednak jak tylko pierwsza ekscytacja minęła, ładnie pracowała i dzielnie pokonywała stacjonaty i wałkowany od kilku dni slalom. Praca na pełnych obrotach oraz ciepły dzień dały się dziewczynom we znaki. Zrobiliśmy serię, krótkich 10 minutowych wejść, na których dawały z siebie 100%. Dla Shiry był to fantastyczny trening, ponieważ poza dopracowywaniem elementów agility, musiała cierpliwie czekać na swoją kolej między wejściami. Siedzenie w “budzie” patrząc jak inny pies ćwiczy, biega, ma mega zabawę wymaga od Shiry dużej cierpliwości, ale dała dzielnie radę z czego jestem bardzo dumna.
