Dzisiaj postawiłam na bardziej dynamiczny trening z Prado. Upały trochę odpuściły, dlatego poranną porą postanowiłam nieco uaktywnić Prado i trochę bardziej wkręcić go w nasze ćwiczenia. Rozpoczęliśmy jak zwykle spokojnie od skupienia oraz podążania. Następnie przypomnieliśmy sobie ćwiczenie na aktywowanie psiego zadku. Do tego ćwiczenia użyliśmy dysku sensorycznego. Następnie przeszliśmy do bardziej aktywnych ćwiczeń. Zrobiliśmy kilka powtórzeń omijania połączonym z aktywnym jedzeniem, które jak widać, pomaga Prado mocniej zaangażować się w trening. Na koniec, coś co Prado bardzo dobrze zna i lubi – box ( target na ziemi ). Nasz krótki trening zakończyliśmy wspólnym relaksem na trawce, czyli wyciszanie, wyciszanie i jeszcze raz wyciszanie psich emocji.